Trening Crossowy

Posted by Unknown on 10:44 with No comments
Trening Crossowy

Koń: Charlotte, Cheyenne, Black Widow
Jeździec: Detalli, Dyenney, Agnieszka
Trening: Crossowy
Na co: Szybkość
Po południu zebrałyśmy klacze z padoku, wyczyściłyśmy je, choć usuwanie zaklejek nie należało do najprostszych, i osiodłałyśmy mimo wszelkich protestów ze strony Widow. Więc po kilkunastu minutach byłyśmy już na maneżu na rozgrzewce. Natasha trochę rwała, jednak specjalnie to nie przeszkadzało i w miarę łatwo dało się ją opanować. Wolty w stępie i kłusie bardzo pomogły rozluźnić konie i kilka kółek w wyciągniętych chodach je rozprężyło. Po trzydziestu minutach ruszyłyśmy na tor crossowy.
Ustawiliśmy się tak jak rano. Najpierw Black Widow i ja, potem Charlotte wraz z Agą, a na koniec Cheyenne dosiadana przez Dyenney. Ruszyliśmy galopem w równych, dużych odstępach. To była trasa na szybkość. Dość duży, lecz w miarę prosty do przejechania odcinek w pewnym momencie przecinany wodą, by konie także biegły szybko w wodzie. Pierwsza, prosta przeszkoda pojawiła się dość szybko, dodałam łydki a klacz pięknie skoczyła, zresztą tak jak crossówki za nią. Następna przeszkoda doprowadziła nas do odcinka z wodą. Nie męczyła się w niej, wręcz przyśpieszała, pędziła do przodu, robiąc jeszcze większą odległość od reszty niż ta wytyczona przez nas. Pokonałyśmy dwie przeszkody w wodzie, trzecia wyprowadziła nas na ląd. Cheyenne i Charlotte także bardzo szybko pokonały odcinek wodny. Po wybiegnięciu czekała nas przeszkoda, dodałam łydki a klacz popędziła. Potem łagodny, długi skręt, przy wyjściu z niego skok i meta. Konie sobie świetnie poradziły, miały idealne tempo. Pochwaliłyśmy nasze sportówki i ruszyłyśmy stepem do Winter Mist.